Tydzień Profilaktyki: Wspólnota AA okiem jednej z uczestniczek
Pamiętam jak postanowiłam rozpocząć nowe życie bez alkoholu i leków. Nie chciałam już więcej pić, męczyło mnie to, że nie mogę wytrzymać kilku godzin bez alkoholu.
Niestety nie spodziewałam się, że będzie tak ciężko wytrwać w tym postanowieniu. Byłam z tym całkiem sama, nie miałam wsparcia w rodzinie. Wszyscy zastanawiali się dlaczego nie pije, śmiali się ze mnie oraz namawiali do wypicia „chociaż jednego kieliszka”.
Chciałam znaleźć ludzi, którzy nie piją. Kiedyś obiła mi się o uszy nazwa Anonimowi Alkoholicy. Jednak nie wiedziałam co to dokładnie jest.
Wpisałam te dwa słowa w wyszukiwarkę internetową. Weszłam na ich stronę…
Tydzień później byłam pod salą, w której odbywają się mitingi. Bardzo się bałam. Jak tam będzie? Czy będą mnie o coś pytać? Zmuszać do czegoś?
Te wszystkie obawy okazały się bezpodstawne. Zostałam bardzo ciepło przywitana. Cała grupa cieszyła się, że jestem i dostałam od nich dużo ciepła i siły na ten trudny czas.
Trafiłam na cudownych ludzi. Ludzi, którzy mnie rozumieją, nie oceniają i przechodzą razem ze mną każdą trudną chwilę.
Wspólnotę AA cenię także za to, że mogę przyjść na każdy miting, które odbywają się na całym świecie. Nie muszę się przedstawiać, ani wpisywać na listę. Po prostu siadam i jestem. Nikt nie pyta mnie o moją przeszłość, gdzie pracuje, kim są moi rodzice. Mogę powiedzieć tyle ile chce, ale mogę też przez cały miting siedzieć cicho i nikt nie ma do mnie o to pretensji.
Najbardziej bałam się powrotu do Wspólnoty po tym jak zapiłam. Nie wiedziałam co teraz będzie i jak grupa mnie potraktuje. Pamiętam, że jak już się przyznałam do wpadki, to inni zaczęli mi klaskać. Byłam bardzo zdziwiona. Jednak prowadzący powiedział, że te oklaski nie są dlatego, że zapiłam tylko dlatego, że zdecydowałam się na powrót do życia bez alkoholu. Dla mnie to był szok. W moim dotychczasowym życiu cudze błędy wypominało się latami, a nikt nigdy nie patrzył na to, że zostały już dawno naprawione. We Wspólnocie nauczyłam się, że popełnianie błędów jest częścią ludzkiego życia, ale nie warto się z ich powodu obwiniać. Trzeba iść dalej.
AA sprawiło, że moje nowe życie nabrało sensu. Dzięki wspólnocie zaczęłam się rozwijać i robić rzeczy, na które wcześniej nie miałam odwagi, bo każdy wmawiał mi, że do niczego się nie nadaje. To właśnie ludzie z AA uświadomili mi, że jestem wspaniałym człowiekiem i wiele mogę osiągnąć w swoim życiu bez alkoholu.
Tekst przygotowany przez Wspólnotę AA.