W relacji z nastolatkiem: refleksje z prowadzenia grupy dla rodziców

„Kopiuj – wklej”: czy ten skrót działa na nasze nastolatki? Kiedyś już „wklejano” nam niezrozumiałe i w naszym odczuciu niesprawiedliwe zestawy zasad, ocen czy prawd, nierzadko przekazywane „z pokolenia na pokolenie”. Powtarzając ten schemat wywołujemy poczucie winy u siebie, a niekiedy też u dziecka. Co więcej, zdarza się, że poczucie to maskujemy złością i żalem, co utrudnia dostrzeżenie i rozumienie potrzeb naszych nastolatków. Ale przecież chcemy dobrze…

Rodzice najczęściej wspominają o tym, że chcą dla swoich dzieci dobrej przyszłości, szczęśliwego życia, żeby nie krzywdziły innych, żeby były odpowiedzialne, realizowały swoje pasje, nie były samotne… Ale czy intencja ta zawsze jest jasna dla drugiej osoby?

Podczas zajęć szkoły dla rodziców nastolatków, uczestniczki i uczestnicy mają okazję zobaczyć rozbieżność między swoimi intencjami, a efektem działań, które podejmują wobec swoich dzieci. Już po kilku spotkaniach widać jak nieświadome działania wychowawcze, które dotychczas przynosiły jedynie pozorne poczucie kontroli, nadmierne usztywnienie granic, wycofanie i poczucie niezrozumienia, zostają dostrzeżone i nazwane. To bardzo ważny, ale także trudny moment zyskiwania świadomości, że czasami tak bardzo skupiamy się na różnego rodzaju strategiach wychowawczych, wynikach, że nie słuchamy własnych potrzeb, nie wspominając o potrzebach dziecka. Zamiast tego, koncentrujemy się na niewygodnych dla rodzica reakcjach nastolatków, którzy w naturalny na tym etapie rozwoju sposób, starają się zaznaczyć granice oraz swoją kiełkująca autonomię.

Na tym etapie pojawia się dużo lęków, „że coś z moim dzieckiem jest nie tak”, a niekiedy poczucie „źle wykonanej roboty” jako rodzic. Podczas zajęć wielokrotnie wracamy do stwierdzenia, że rozwój człowieka jest uniwersalny, ale jego przejawy są indywidualne. Posłużę się metaforą drogi ze spotkania szkoły dla rodziców nastolatków dotyczącego granic. Podczas zajęć wiele rodziców dochodzi do wniosku, że nie ma jednej dobrej drogi, którą nastolatki muszą wybrać, żeby bezpiecznie przybliżać się do satysfakcjonującego, dorosłego życia. To naturalne, że najpierw sprawdzą różne ścieżki, skróty, zakręty. Czasem zbłądzą, zawrócą lub nagną zasady, pomimo wielu znaków ostrzegawczych, nakazu, czy zakazu… Ważne jednak, żeby zostali wyposażeni w wiedzę o konsekwencjach ich łamania oraz w czytelną mapę, z której skorzystają, gdy będzie to potrzebne.

We wspólnych rozważaniach i dyskusjach, uczestnicy Szkoły dla Rodziców Nastolatka mają okazję zrozumieć, że odpowiedzialność u dziecka można wzbudzać poprzez zdrową relację z rodzicami, która pozwala na wspieranie dobrych więzi, modelowanie zachowań i postaw. Odpowiedzialność nastolatka, na której zależy większości rodzicom nie jest prezentem, który nasze dzieci mogą dostać na święta ani kieszonkowym, które otrzymują do ręki – bo nie można przekazać jej bezpośrednio. Nie wymusimy jej poprzez ślepe posłuszeństwo ani bezmyślne wykonywanie poleceń. W końcu nie zależy nam na „grzecznym” nastolatku, a na takim, który będzie potrafił rozpoznawać i nazywać swoje uczucia, rozumieć potrzeby oraz brać odpowiedzialność za działania, które podejmie, aby je zaspakajać.

Bartosz Łapa

Specjalista ds. profilaktyki OPiTU, psycholog, pedagog, mediator, realizator Szkoły dla Rodziców i Wychowawców. Posiada doświadczenie zawodowe w pracy z osobami w kryzysie psychicznym oraz z niepełnosprawnością intelektualną.

Możesz również polubić…

Skip to content